PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119657}
5,7 28 649
ocen
5,7 10 1 28649
3,3 3
oceny krytyków
Æon Flux
powrót do forum filmu Æon Flux

Czyżby Charlize Theron pozazdrościła Halle Berry jej występu
w ''ko(s)micznym'' filmie ''Kobieta - Kot'', czyli roli wojowniczej
bohaterki szukającej sprawiedliwości ponad wszystko? Być
może Milla Jovovich w 2006 roku zapatrując się na dwie
swoje poprzedniczki, postanowiła i siebie sprawdzić w takie
roli udzielając się w ''Ultraviolet''? Jedno wiem. Wszystkie
panie potknęły się o schody i przyczyniły się wyprodukowania
jednych z największych, a może i najgorszych shitów w ich
karierach aktorskich. Ale moim zdaniem na tle ekspresu
Kobieta - Kot - Aeon Flux - Ultraviolet'', ten pierwszy wypada
najlepiej, chociaż ma najbardziej banalną fabułę ze
wszystkich. Różnica jest tylko taka, że przelano panią
Catwomen z kart komiksu o Batmanie na ekran i już inaczej
podchodziło się do tego projektu. Przynajmniej ja tak miałem.
Natomiast dwie pozostałe panie czyli Violet oraz Aeon uciekły
się do mega futurystycznego świata, który i w jednym i w
drugim przypadku, okazał się niewypałem.
Innych bohaterek takich cyklów jak ''Lara Croft'', ''Underworld''
czy ''Resident Evil'' nie biorę pod uwagę za względów na
kontynuację każdej z serii.
Cóż zatem można rzec o filmie Kusamy? Sam scenariusz,
znaczy się temat przewodni w nim zawarty, jest bardzo
aktualny. Niestety gorzej z jego godną realizacją. Fabuła jaką
dostajemy jest mało interesująca. Tu nie chodzi, że to typowe
flaki z olejem, lecz o formę w jakiej to nam sprzedano,
zarówno jeżeli chodzi o treść jak i obraz. Cała masa
niedociągnięć, a opowieść chwilami potrafi nawet nieźle
znużyć czy zemdlić człowieka.
Przyszłość o której słyszymy to ludzie, którzy pozostali przy
życiu w 1%. Banał jak cholera. A czemu nie w 5% lub 22%,
tylko raptem ledwo w jednym? Czemu wszyscy nie wyginęli,
albo nie pozostała garstka np 347 osób? Ciągle mnie nurtuje
ten 1% :) Jeżeli chodzi o samą wizję w jaki sposób do tego
doszło, to nie mam zastrzeżeń, bo jest to dosyć
prawdopodobne, lecz czy na taką skalę? Czy to nadmierna
fantazja twórców czy może LSD dało znać o sobie? :)
W przeciągu góra 20 minut wiedziałem już film ten oglądam
już tylko pod kątem jednej z najseksowniejszych i najbardziej
uroczych kobiet Hollywoodu czyli odzianej w skórzane
wdzianko Charlize Theron. Coś niesamowitego. To wszystko
poza nią zepchnąłem na drugi plan, co nie znaczy, że nic mnie
już nie interesiło. Przesłoniła mi może trochę oczy, ale nie
odebrała słuchu :) Niestety czym bardziej w fabułę tym głębiej
w czarny bór. Po godzinie wszystko nam wyjaśniono i podano
jak na tacy, ale nic to przecież nie zmieniło.
Niestety u mnie takie filmy sf lub fantasy mogą otrzymać
niewielką ocenę i nadzieja pozostaje już tylko w efektach. I tu
produkcja również poległa. Wiele niedopracowań, brak logiki
czy bezsensownego łamania fizyki. Aeon krocząca jak pająk,
dziwaczne skakanie po ekranie, latające sztuki walki, nie
wiedzieć czemu, oraz jedna, sorry dwie kobiety, które mają
zmienić losy ludzkość podczas tyrani. Czy to jest mądre nawet
jak na chwilę zapomnienia o codzienności?
Film jest także kolorowy, nowoczesny jak diabli (całe
mnóstwo przyszłościowych wynalazków), przesiąknięty
efektami specjalnymi (połowa jak mówiłem jest bardziej niż
przeciętna jak na tak drogą produkcję), ale też i maga
sztuczny. Owszem kanciaste formy oraz kilka innych
wizualnych tricków jest ok, a schody w podłodze prowadzące
w ciekawe miejsce i te kilka minut seansu, wypadają udanie.
Ale to zdecydowanie za mało na więcej w moich oczach.
Szkoda tylko, że oprócz powabu i seksapilu, który bije od
Theron, nic innego w niej nie dostrzegłem. Zero uczciwej gry
aktorskiej. Inni też kreują swoje postacie kiepsko. Gra jest
nijaka i nużąca. Pozory i udawanka. Istny koszmar. Jeszcze te
liche , jakże drętwe dialogi, które wywołują nudności.
Ogólnie film strasznie oporny i nieciekawy. No cóż, komuś się
mógł podobać, ale dla mnie jednak był stratą czasu. Tak więc
jedna z moich ulubionych pań współczesnego kina, chociaż
dostaje minusa za grę, oraz te dosłownie kilka fajnych ujęć,
zaważyło, że daje 2/10, a nie ...
Pozdrawiam

djrav77

Wiesz, Kobietę Kot oglądałam dawno, jeszcze małą kijanką będąc i praktycznie nic nie wiedząc o świecie i wtedy ten film mi się podobał, ale to była faza, w której oglądałam całymi dniami jeden film wciąż od nowa i od nowa. Jedyne co pamiętam to nie za fajny styl Halle i przystojny aktor :) To samo miałam z Aeon, bo akurat ten film znajduje się w kolekcji filmowej mojego taty i zdarzyło mi się go parę razy widzieć, kiedyś widziałam w tym logikę, a teraz śmieję się z samej siebie, jaka ja głupia byłam. Zwalam to na to, że podobała mi się okładka. Wymieniłeś trzy filmy, ze wszystkich trzech najbardziej lubię Theron, jestem dziewczyną, a nawet ja uważam, że oglądanie jej na ekranie to czysta przyjemność. Ona jest zdecydowanym plusem, ale sama nie wiem, czy pokuszę się przez to na 2, bo ten film to taka szmira... Wiele mogę wybaczyć, oceniam w końcu co drugie sci-fi na 8,9 a nawet 10 i daję serduszko, ale jakbym dała dwa to chyba zacząłby mi krwawić mózg.
pozdrawiam :)

djrav77

wielu nie zauważa dobrego filmu nawet gdy usiądzie im na twarzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones